Fragment mojej i Piotra Pytlakowskiego rozmowy na potrzeby artykułu dla Polityki z jedną z ważniejszy poszukiwanych osób przez polski wymiar sprawiedliwości, ukrywającej się poza granicami Polski.
- Jeżeli pan uważa się za niewinnego, to czemu nie zgłosi się pan do prokuratury i nie wyjaśni tego wszystkiego?
- Ja nie będę Jurandem ze Spychowa, żeby język wycięli i oko wyłupili.
- Pan się obawia o swoje życie i zdrowie?
- Obawiam się, że będę siedział w więzieniu za nic przez trzy lata, potem mnie wypuszczą i powiedzą, łups, przepraszamy bardzo, pan jest niewinny
- A nie obawia się pan okresu ukrywania?
- Uważam, ze lepiej być za granicą niż w polskim wymiarze sprawiedliwości. Ktoś chce mnie złapać za nic. Ja nie miałem do czynienia z żadna polityką, służbami. Ja zostałem kozłem ofiarnym. |