 Andrzej Samson został skazany na 8 lat więzienia. Tylko na 10 lat otrzymał zakaz wykonywania zawodu. Rozumiem, że według sądu potem może pracować z dziećmi ? Słucham teraz wypowiedzi ludzi, którzy przez wiele lat zakulisowo lobbowali za Andrzejem Samsonem by czyścić jego wizerunek w mediach. Oficjalnie zorganizowali tylko konferencję prasową, gdzie postanowili bronić go a nie ofiary. W czasie konferencji nawet się nie zająknęli o dramacie dzieci. Dramat kumpla był ważniejszy. Żaden z nich nie myślał wtedy o skrzywdzonych dzieciach. Pierwszy za konferencję z 7 lipca z 2007 roku przeprosił Piotr Tymochowicz. Pozostali uczestnicy jednak milczeli, jakby nic się nie stało. Kilka miesięcy po niej Wojciech Eichelbereger w czasie rozmowy ze mną realizowanej dla filmu „Pedofile,” dystansował się od Andrzeja Samsona. Twierdził, że nie utrzymywał zażyłych prywatnych kontaktów z Samsonem. Widzieli się na spotkaniach autorskich, w studiu telewizyjnym, itp. Wyciągnął mały kalendarzyk na dowód, że ich znajomość była wyłącznie zawodowa. Przede mną nie siedział mentor, ale człowiek, który obawiał się czegoś. Operator, który znał go z nagrań wcześniejszych, przyznał, że nigdy go takim nie widział. |
W rozmowie ze mną profesor Janusz Czapiński poza kamerą powiedział, że tak naprawdę na konferencji znalazł się, bo zaciągnął go Tymochowicz. Ale nadal bronił Samsona.
Jednak najbardziej cynicznym z uczestników tamtej konferencji wydaje się być Jacek Santorski, który u Bogdana Rymanowskiego w TVN24 wreszcie przeprasza za nią. W czasie niej łkając przepraszał poszkodowanego Andrzeja Samsona. Dzisiaj odcina się od Samsona. Dziękuje za to, że po raz pierwszy ma taką możliwość i chce z niej skorzystać. Jakby wcześniej nie mógł? Robi to zawodowo, przecież uczy komunikacji innych.
Jednak w pewnym momencie, mimochodem, rzuca, że czyny Samsona to nie pedofilia a niecne eksperymenty. A jednak nic się nie zmienia. Przypomnę, że właśnie linią obrony Andrzeja Samsona propagowaną przez jego kolegów i znajomych było twierdzenie, że ten eksperymentował nowa terapię dzieci autystycznych.
Ewa Woydyłło, psycholog z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie powiedziała w Dużym Formacie dla „Gazety Wyborczej”: - „Może te zdjęcia ze śmietnika to część terapii, jakaś technika, która pomagała mu rozwiązać problem dziecka. Wyobraźmy sobie taką sytuację - na kanapie siedzi zgwałcona przez ojca dziewczynka. Milczy i płacze. On chce jej pomóc. Mówi: Wiem, co się stało. Dotykał cię tu i tu, tak? Wiem, czujesz się obrzydliwie brudna. Chcę ci pokazać, że taka nie jesteś. Skrzywdzona - tak, ale nie brudna. Rozbierz się. Robi jej zdjęcie, które potem wspólnie oglądają. Popatrz, tak cię widzę. Nie jesteś brudna. Jesteś w porządku. Dlaczego zdjęcie, nie lustro? Bo w lustro patrzyłaby swymi oczami.”
Profesor Janusz Czapiński twierdził, że być może Samson przez głębokie doświadczenia seksualne przeprowadzał terapię autystycznych dzieci. Przypomnę dla nie wiedzących, że m. in. Terapia Andrzeja Samsona polegała na wkładaniu piłeczek w dziecięce pupy, zabawy z wibratorem.
Dlaczego Jacek Santorski wydaje się być najbardziej cynicznym? Wie dobrze, że dzisiaj po wyroku nie może robić tego co wcześniej. Odgrywa tylko publiczny spektakl, którego prawdziwość można zweryfikować. Oto książki Andrzeja Samsona nadal są sprzedawane przez wydawnictwo Jacek Santorski & CO, które już co prawda nie należy do Jacka Santorskiego, ale nie wiedzieć dlaczego Santorski nie korzysta z prawa weta, które zastrzegł w swojej umowie by wykreślić książki z katalogu? Wpłynąć na sposób przedstawiania tych książek jak i samego Andrzeja Samsona.
W nocie biograficznej wydawnictwa Jacek Santorski & CO można przeczytać o Andrzeju Samsonie: należy do grona pierwszych polskich psychologów, którzy na początku lat 70-tych zajęli się profesjonalną psychoterapią. Zyskał niezwykłą popularność i powszechny szacunek dzięki spektakularnym rezultatom w psychoterapii rodzin i dzieci. Autor szeregu książek popularyzujących psychologię : Moje dziecko mnie nie słucha, Pomiędzy żoną i mężem, czyli jak przetrwać w małżeństwie, Zawód psycholog, Książeczka dla przestraszonych rodziców od dawna ujawniał talenty i zamiłowania literackie jako autor tekstów znanych piosenek, sztuk i scenariuszy . Miska szklanych kulek jest jego pierwszą, zdumiewającą powieścią, obok której trudno przejść obojętnie. Konstrukcją powieść ta przypomina najwybitniejsze osiągnięcia SF, z Philipem K. Dickiem na czele.
Ani słowa o zarzutach pedofilii, o tym, że od dwóch lat przebywa w areszcie. A dzisiaj został skazany.
|